Jesteś moim Bogiem

Ty zaś, a po tobie twoje potomstwo przez wszystkie pokolenia, zachowujcie przymierze ze Mną. Rdz 17, 3 – 9 Pan Bóg jest niesamowity. Najpierw zmienia Abramowi imię. Nadaje mu więc nową tożsamość, wpisuje w jego serce nową misję. Odtąd będzie się nazywał Abraham, gdyż stanie się ojcem mnóstwa narodów. To brzmi pięknie. Ale znajdujemy się w momencie, w którym Abraham nie ma jeszcze ani jednego potomka. Musi więc opierać się na obietnicy, którą właśnie daje mu Bóg. Wcale nie jest to łatwe. Nie dość bowiem, że nie ma potomka, to jeszcze absolutnie żadnych widoków na to, by mógł go mieć. Wszak jego żona, Saraj, ciągle jest niepłodna. Abraham uwierzył jednak w niemożliwe. Uwierzył i wytrwał w tej wierze. Bóg zawiera z...

Czytaj Dalej

Ocalić człowieka

Lecz Jezus, nachyliwszy się, pisał palcem po ziemi. J 8, 1 – 11 Nasz Pan ratuje kobietę cudzołożną od śmierci. Faryzeusze i uczeni w Prawie, zupełnie nie chcący i działając w podstępie wobec Jezusa, uratowali jej życie, można powiedzieć – okazali jej miłosierdzie. Bo przecież nie musieli do Niego biec i się Go pytać o zgodę na kamienowanie. Mogli ją wywlec za miasto i sami wymierzyć sprawiedliwość. Na to pozwalało im prawo. A wtedy Jezus o egzekucji być może nawet by się nie dowiedział. Ot, jeszcze jeden przypadek… Uratowali jej życie, bo przyprowadzili ją do Jezusa, swojego przeciwnika. Czyż to nie piękne? Bez wątpienia Jezus uczy mnie dzisiaj jak – potępiając zło i grzech – ocalić człowieka. Bo...

Czytaj Dalej

Stary, leniwy człowiek

Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo, jak mówił, będzie ocalony. Mdr 2, 12 – 22 Jezus był prześladowany przez swoich. Próbowali Go na różne sposoby, niedowierzając Jego intencjom, podważając Jego cuda i ciągle oczekując na nowe znaki. Atakowali Go ze wszystkich stron, ponieważ to, co mówił, było niewygodne, uderzało w fundamenty ich wygodnego życia, także życia religijnego. Przecież wszystko było już poukładane, więc dlaczego ten Nauczyciel z Nazaretu miałby im to wszystko popsuć. Tak właśnie brzmi ten „dialog” bezbożnych z księgi Mądrości. Każdy z nas może doświadczyć takiego lub podobnego prześladowania czy próbowania. Te słowa jednak poprowadziły mnie do mojego serca, gdzie odkryłem, iż ten dialog...

Czytaj Dalej

Źródło Żywej Wody

Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: „Czy chcesz stać się zdrowym?” J 5, 1 – 16 Jestem jak drzewo, które stale poszukuje wody. Najlepszej jakościowo, czystej, zdrowej, żywej… Wody, którą potrzebuję czerpać moimi korzeniami, a więc tą częścią mnie, która nie jest widoczna na zewnątrz. Dopiero kiedy widać moje zielone liście, a przede wszystkim dojrzałe owoce – po tym można poznać, czy stoję na żyznej ziemi, nawadnianej żywą wodą. Tak odczytałem dzisiejsze pierwsze czytanie o wodzie wypływającej ze świątyni (Ez 47, 1-9.12). W przeciwieństwie jednak do zwykłego drzewa, ja – chociażbym stał po kolana w najlepszej wodzie, mogę się na nią...

Czytaj Dalej

Ad Amorem

Asyria nie może nas zbawić, nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić „nasz Boże” do dzieła rąk naszych. Oz 14, 2 – 10 Dwa wydarzenia, fundamentalne dla mojego życia, poruszyły mnie dzisiaj i skupiły moją uwagę. Pierwsze to dzieło stworzenia. Bóg uczynił świat, a w nim mnie – takiego, jakim jestem. Zrobił to z nadmiaru miłości. Nic innego Nim nie kierowało. Skąd to wiem? Bo nie jestem kimś koniecznym. W tym sensie Bóg mnie „nie potrzebował”. Ale Bóg mnie potrzebuje – to też wiem, lecz jedyną racją uzasadniającą tę potrzebę jest właśnie miłość. Aby nauczyć się kochać potrzebuję to przyjąć. Nie mam skupiać się za bardzo na „dziełach rąk moich”. Mam uznać, że...

Czytaj Dalej