Stracić aby zyskać
Dla mnie bowiem żyć – to Chrystus, a umrzeć – to zysk. Flp 1, 20c – 30 Ten paradoks z tytułu najlepiej widać w życiu męczenników. Każdy męczennik mówi o tym, że tak naprawdę to ziemskie życie nie jest absolutną wartością, nie jest priorytetem człowieka, choć oczywiście ma je chronić i dbać, bo jest darem Boga. Nie jest absolutem, bo można je dobrowolnie oddać za coś dużo większego. Św. Paweł wyraża to w słowach: pragnę odejść i być z Chrystusem, bo to o wiele lepsze… Słowem, które najbardziej oddaję istotę tego paradoksu jest strata. Ale często widzę, że bardzo trudno mi pozwalać na straty w życiu. Lęk, który znajduję w sobie blokuje we mnie przepływ energii, który prowadzi do straty. A bez...
Czytaj DalejSłowo – Życiem
Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. J 6, 55.60 – 69 Długo wgryzałem się w dzisiejsze słowo, bo nie jest ono łatwe do zrozumienia. Choć sam nie wiem, czy szukałem zrozumienia, czy bardziej dotknięcia serca, poruszenia go i nakarmienia. Wszak Jezus już od kilku dni mówi o jedzeniu i piciu Jego ciała i krwi. Dzisiaj także. Najpierw poruszyło mnie to, że choć Jezus daje swoje ciało i krew za pokarm, to mówi o tym, iż Jego Słowo jest duchem i życiem. Komunia, którą spożywam w każdej Eucharystii jest więc pokarmem duchowym i karmi mojego ducha. Bez tego pokarmu nie będę miał życia w sobie. Skazuję się po prostu na śmierć duchową. Karmienie się Jego ciałem i krwią sprawia również, że trwam w Jezusie,...
Czytaj DalejDoświadczyć Żywego
Podejdź i przyłącz się do tego wozu! Dz 8, 26 – 40 Anioł poleca najpierw Filipowi, by poszedł na drogę, która jest pusta. Ma zrobić to koło południa, w porze, kiedy zasadniczo życie „zamiera” z powodu upału. Niesprzyjające okoliczności… do czegokolwiek. A jednak. To tu wydarzy się coś bardzo ważnego. Chyba znalazłbym w moim życiu wiele takich niesprzyjających okoliczności, z których wynikło wiele dobra. Zbyt często jednak od nich uciekam, bojąc się pustki, bojąc się bezowocności albo problemów. Porusza mnie ta otwartość Filipa na Ducha Świętego. Jest człowiekiem, który pozwala się Bogu prowadzić, a więc ma Jego żywe doświadczenie. Stał się przez to wrażliwy wewnętrznie na głos i poruszenia...
Czytaj DalejAbyście uwierzyli
Szukacie mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości. J 6, 22 – 29 Dlaczego szukam Jezusa? Z czym tak naprawdę jest związana moja wiara? Czego szukam, kiedy idę do kościoła, kiedy zaczynam się modlić? O co tak naprawdę mi chodzi? Warto się wczytać w początek dzisiejszej lektury. Ludzie widzą tylko jedną łódź, uczniowie odpłynęli, ale Jezusa z nimi nie było. Potem przypływają inne łodzie, znów nie widzą Jezusa… w tych słowach wyczuwa się pewną bieganinę, poszukiwania, dociekania. Szukają wszędzie Jezusa. I pewnie trzeba się tym zachwycić jakoś, bo dzisiejsze czasy to trochę coś odwrotnego. I wcale nie chodzi tu o tych, którzy są Mu przeciwni, którzy Go atakują. Tacy...
Czytaj DalejPosłuszni Słowu
Trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Dz 5, 27 – 33 Tak odzywają się do elit państwowych Apostołowie. Zapytałem siebie samego: kogo ja bardziej słucham? Z jednej strony do słuchania Boga potrzebuję wrażliwości, a ta pojawia się, kiedy dbam o moje zmysły, wyobraźnię, intelekt, uczucia. Bo z jednej strony słowo Boga przychodzi do mnie przez to co ludzkie, co widzialne – Słowo wszak stało się Ciałem, jest Wcielone. Z drugiej jednak – to, co ludzkie może popsuć mój odbiornik Bożego Słowa, rozregulować go. Jeśli moje życie kręci się tylko wokół szumu informacyjnego z telewizji, radia, internetu, tego, co mówią na mieście, plotek, obmowy, niesprawdzonych informacji, złego myślenia i mówienia o innych, itd., to...
Czytaj Dalej