Gdy jeszcze było ciemno
Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło… Mk 1, 29 – 39 Scena dzieje się w ciągu jednego dnia, a jednak pokazuje mi to kawał życia. I ta gra „świateł”… coś się dzieje w dzień, a coś, kiedy już ciemno. Ale o tym za chwilę. W ciągu dnia Jezus naucza w synagodze, wypędza złego ducha, a potem idzie do teściowej Szymona. Kobieta w gorączce, ale pomyślałem inaczej – rozgorączkowana. Wydaje się, jakby za dużo się działo. Kiedy jestem rozgorączkowany, tak bardzo zajmuję się różnymi sprawami do załatwienia i swoim życiem, że nie jestem w stanie służyć. Ona tego tak nie ogarnia, że nie jest w stanie nic zrobić. Dopiero przyjście Jezusa zmienia jej sytuację. On ją podnosi, gorączka mija i ona jest...
Czytaj DalejPrzyszedłeś nas zgubić
Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem kto jesteś: Święty Boży”. Mk 1, 21 – 28 Choć mowa jest dzisiaj o opętaniu i Jezusie, który wypędza złego ducha, to jednak odniosłem te słowa do mojego życia duchowego. Uświadomiłem sobie, że w moim poukładanym światku, w moim „ułożonym” życiu istnieją takie sfery, które mówią Bogu: Przyszedłeś nas zgubić. To wszystkie te miejsca w moim życiu, w których nie chcę się nawrócić, nie chcę zmian i się przed nimi mocno bronię. Te miejsca, gdzie uważam, że „wszystko jest w porządku”, że przecież to nic takiego, przecież nie może być idealnie… To moje ciemne miejsca, które nie zawsze są grzechem, czasem jakąś...
Czytaj DalejJuż i jeszcze nie
Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię. Mk 1, 14 – 20 Te słowa mnie dziś zastanowiły. Czas już się wypełnił, ale królestwo Boże jeszcze nie nadeszło. Po prostu jest blisko. Bóg już jest, stoi w drzwiach, Jego czas nadszedł, ale… jeszcze nie. W czym problem? Dla Boga jest już, a dla mnie jeszcze nie. On ciągle jest gotowy, ja – ciągle nie. Na czym polega moja niegotowość? Nie na tym, że jestem jeszcze nieidealny, niedoskonały, że grzeszę, zawodzę, nie spełniam oczekiwań, nie doskakuję do poprzeczki, nie spełniam dokładnie przykazań… Zdałem sobie sprawę, że gdybym miał patrzeć na swoje życie tymi kategoriami, to nigdy nie jestem i nie będę...
Czytaj DalejDotknąć Obecności
A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił na Niego w postaci cielesnej, niby gołębica… Łk 3, 15-16.21-22 Zaintrygowały mnie słowa o zstąpieniu Ducha Świętego w postaci cielesnej… Owszem, miałem w życiu takie doświadczenia na modlitwie, kiedy „czułem” Boga cieleśnie, kiedy doświadczałem Jego Obecności. Serce szybciej biło, delikatny dreszcz na skórze, jakieś wewnętrzne ciepło. Do tego pokój wewnętrzny, radość – niczym nie uzasadnione. Ale Duch Święty w postaci widzialnej… trudno mi to sobie wyobrazić. Przyszły mi myśli właśnie o doświadczeniu Obecności Boga w moim życiu, mojej rzeczywistości takiej, jaka ona jest. Nie jest to łatwe, bo najczęściej wyrywam się do...
Czytaj DalejJeśli chcesz
Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić… Chcę, bądź oczyszczony. Łk 5, 12 – 16 Porusza mnie i zachwyca ten dialog trędowatego z Jezusem. Mam wrażenie, że to jedna z piękniejszych modlitw. Trędowaty przychodzi do Jezusa, upada przed Nim i prosi o łaskę. Staje przed Nim w pokorze i uniżeniu, jak przed Bogiem. Wyznaje swoją wiarę w słowach „możesz mnie oczyścić”. Wierzy, że Jezus ma taką moc. Ale jeszcze piękniejsze jest to, co wypowiada przedtem: „Panie, jeśli chcesz…”. To słowa, które dają Bogu całkowitą wolność działania. Trędowaty zrozumiał, że na Bogu nie można niczego wymusić, że Bóg stworzył nas na wzór swojej wolności. Zastanowiłem się, ile w mojej modlitwie jest postawy...
Czytaj Dalej