Źródło Żywej Wody
Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego: „Czy chcesz stać się zdrowym?” J 5, 1 – 16 Jestem jak drzewo, które stale poszukuje wody. Najlepszej jakościowo, czystej, zdrowej, żywej… Wody, którą potrzebuję czerpać moimi korzeniami, a więc tą częścią mnie, która nie jest widoczna na zewnątrz. Dopiero kiedy widać moje zielone liście, a przede wszystkim dojrzałe owoce – po tym można poznać, czy stoję na żyznej ziemi, nawadnianej żywą wodą. Tak odczytałem dzisiejsze pierwsze czytanie o wodzie wypływającej ze świątyni (Ez 47, 1-9.12). W przeciwieństwie jednak do zwykłego drzewa, ja – chociażbym stał po kolana w najlepszej wodzie, mogę się na nią...
Czytaj DalejBłogosławiony głód
A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Łk 15, 11 – 32 Znów w tym tekście zobaczyłem siebie oraz Boga i Jego postawę względem mnie. Moje pragnienie wolności jest wielkie i czuję, że jest głęboko we mnie wpisane. Jednak zbyt często szukam wolności poprzez odejście od jej źródła – od mego Ojca w niebie. Chcę wolności, ale po swojemu. Chcę zabrać, co mi się rzekomo należy i odjechać w dalekie strony. Tym w skrócie jest grzech. Żadnej wdzięczności, żadnego względu na Ojca czy rodzinę… liczę się tylko ja i moja niczym niepohamowana żądza „wolności”. Patrząc z zewnątrz na tę sytuację, można by powiedzieć, że przecież trzeba dać...
Czytaj DalejAd Amorem
Asyria nie może nas zbawić, nie chcemy już wsiadać na konie ani też mówić „nasz Boże” do dzieła rąk naszych. Oz 14, 2 – 10 Dwa wydarzenia, fundamentalne dla mojego życia, poruszyły mnie dzisiaj i skupiły moją uwagę. Pierwsze to dzieło stworzenia. Bóg uczynił świat, a w nim mnie – takiego, jakim jestem. Zrobił to z nadmiaru miłości. Nic innego Nim nie kierowało. Skąd to wiem? Bo nie jestem kimś koniecznym. W tym sensie Bóg mnie „nie potrzebował”. Ale Bóg mnie potrzebuje – to też wiem, lecz jedyną racją uzasadniającą tę potrzebę jest właśnie miłość. Aby nauczyć się kochać potrzebuję to przyjąć. Nie mam skupiać się za bardzo na „dziełach rąk moich”. Mam uznać, że...
Czytaj DalejChcieć słuchać
Powiesz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. Jr 7, 23 – 28 Dużo dziś o słuchaniu. To podstawowa „czynność” człowieka względem Boga. Słuchaj Izraelu… Do słuchania potrzebne są uszy. Dwoje uszu. One są jednak połączone z sercem. Bóg wypomina narodowi zatwardziałość przewrotnego serca. A serce to miłość. Miłość zaś to chcę! Ale nie usłuchali i nie chcieli słuchać… Bóg skarży się na ich miłość, a w zasadzie na jej brak. Słuchanie bowiem prowadzi do po-słuchu, a oni uczynili twardym swój kark, tzn. nie zgięli go przed Bogiem, nie uznali Go jako swego Boga i Pana i nie okazali Mu posłuszeństwa. Słuchanie więc to moja...
Czytaj DalejPrzyjąć zbawienie
Bracia Józefa widząc, że ojciec kocha go więcej niż ich wszystkich, tak go znienawidzili, że nie mogli zdobyć się na to, aby przyjaźnie z nim porozmawiać. Rdz 37, 3 – 28 Pierwsze, co przebija z dzisiejszych tekstów to zazdrość. Bracia są zazdrośni o Józefa, najmłodszego syna, który nie jest winny temu, że jest najmłodszy i przez to bardziej kochany przez ojca. To wybór ojca, ale dostaje się za to Józefowi. Rolnicy z przypowieści Jezusa są zazdrośni o winnicę i – chcąc ją posiąść jako dziedzictwo – zabijają dziedzica (Mt 21, 33 – 46). Kusiciel wsącza w serce człowieka jad zazdrości sugerując, że Bóg coś ukrywa przed nim i nie chce mu tego dać – zrywa owoc z drzewa zakazanego i tak dochodzi do...
Czytaj Dalej