Chcieć słuchać
Powiesz im wszystkie te słowa, ale cię nie usłuchają; będziesz wołał do nich, lecz nie dadzą ci odpowiedzi. Jr 7, 23 – 28 Dużo dziś o słuchaniu. To podstawowa „czynność” człowieka względem Boga. Słuchaj Izraelu… Do słuchania potrzebne są uszy. Dwoje uszu. One są jednak połączone z sercem. Bóg wypomina narodowi zatwardziałość przewrotnego serca. A serce to miłość. Miłość zaś to chcę! Ale nie usłuchali i nie chcieli słuchać… Bóg skarży się na ich miłość, a w zasadzie na jej brak. Słuchanie bowiem prowadzi do po-słuchu, a oni uczynili twardym swój kark, tzn. nie zgięli go przed Bogiem, nie uznali Go jako swego Boga i Pana i nie okazali Mu posłuszeństwa. Słuchanie więc to moja...
Czytaj DalejDotyk Życia
Słyszała ona o Jezusie, więc zbliżyła się z tyłu, między tłumem, i dotknęła się Jego płaszcza. Mk 5, 21 – 43 Dwie kobiety: jedna od dwunastu lat cierpi na upływ krwi, druga liczy sobie dopiero dwanaście lat życia. Upływ krwi – to takie życie przeciekające przez palce, bo krew dla Żydów to siedlisko życia. Dziewczynka również traci życie – po uzdrowieniu Jezus poleca, by jej dano jeść. Trochę tak, jakby umarła z niedożywienia. A może tu chodzi o niedożywienie duchowe? Tak jak może ze mnie upływać życie, przeciekać mi przez palce, mogę je tracić na różne rzeczy, tylko nie na to, co istotne, tak samo mogę samego siebie nie dożywiać, nie dawać swojej duszy i ciału tego, czego potrzebuję. Te dwie kobiety...
Czytaj DalejByć wewnątrz
Stojąc na dworze, posłali po Niego, aby Go przywołać. Mk 3, 31 – 35 Te słowa chyba najbardziej mnie poruszyły. Rodzina Jezusa przyszła i stała na zewnątrz, chcąc, by Jezus wyszedł do nich. On jednak, odnosząc się do tej sytuacji, uczy mnie tego, czym jest wola Boża. Bo ta Jego rodzina stoi na zewnątrz. Wola Boża zaś jest czymś wewnątrz mnie. To tam Bóg mówi do mego serca, w głębinach moich pragnień. Ten głos nigdy nie będzie w opozycji do tego, co On mówi do Kościoła, bo jak mówi św. Ignacy, ten sam Duch, który jest w Chrystusie (mieszkającym w naszych duszach), działa także w Kościele [ĆD 365]. Pytanie, które muszę sobie ciągle stawiać – czy ja jestem wewnątrz. Wewnątrz czego? Siebie. Swego serca, ducha. To...
Czytaj DalejUtkwione oczy
Oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Łk 4, 14 – 21 Jezus przychodzi do Nazaretu. Wkracza w życie tych, którzy są Mu bliscy, z których wyszedł. Przychodzi z Dobrą Nowiną, która mówi, że Bóg ujął się za swoim ludem, przychodzi, by otworzyć oczy, uwolnić z więzienia i ucisku, by głosić czas łaski. Bóg przychodzi ze zbawieniem. Uderzyło mnie to, że oczy wszystkich były w Nim utkwione. Można powiedzieć, że oni słuchali… oczami. Byli wpatrzeni w Jezusa. Zdałem sobie na nowo sprawę, że potrzebuję Jezusa chłonąć całym sobą, tym, kim jestem i jaki jestem. Mam słuchać Słowo nie tylko uszami. Być wpatrzonym w Boga, zasłuchanym, dotykający. Mam Boga smakować. Ale to nie wystarczy, bo na tym można się...
Czytaj DalejPrzyszedłeś nas zgubić
Czego chcesz od nas, Jezusie Nazarejczyku? Przyszedłeś nas zgubić. Wiem kto jesteś: Święty Boży”. Mk 1, 21 – 28 Choć mowa jest dzisiaj o opętaniu i Jezusie, który wypędza złego ducha, to jednak odniosłem te słowa do mojego życia duchowego. Uświadomiłem sobie, że w moim poukładanym światku, w moim „ułożonym” życiu istnieją takie sfery, które mówią Bogu: Przyszedłeś nas zgubić. To wszystkie te miejsca w moim życiu, w których nie chcę się nawrócić, nie chcę zmian i się przed nimi mocno bronię. Te miejsca, gdzie uważam, że „wszystko jest w porządku”, że przecież to nic takiego, przecież nie może być idealnie… To moje ciemne miejsca, które nie zawsze są grzechem, czasem jakąś...
Czytaj Dalej