Odkryć dach

Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk. Mk 2, 1 – 12 Ten fragment Ewangelii bardzo mi pomaga w relacjach z ludźmi, którzy wierzą słabiej, wątpią, mają trudności w spotkaniu z Bogiem, opory… bo Jezus pochwala wiarę tych czterech pomocników, którzy przynieśli paralityka, a nie wiarę samego chorego. To znaczy, że w trudnych sytuacjach, na pewien czas wystarczy moja wiara, która może pomóc innym, słabszym, dojść do Chrystusa. Ta scena w pewien sposób nadaje dodatkowy sens mojej wierze, nadaje jej ważność, wręcz pewną „misję”. Ale schodząc głębiej w moje serce, uświadomiłem na modlitwie...

Czytaj Dalej

Gdy jeszcze było ciemno

Z nastaniem wieczora, gdy słońce zaszło… Mk 1, 29 – 39 Scena dzieje się w ciągu jednego dnia, a jednak pokazuje mi to kawał życia. I ta gra „świateł”… coś się dzieje w dzień, a coś, kiedy już ciemno. Ale o tym za chwilę. W ciągu dnia Jezus naucza w synagodze, wypędza złego ducha, a potem idzie do teściowej Szymona. Kobieta w gorączce, ale pomyślałem inaczej – rozgorączkowana. Wydaje się, jakby za dużo się działo. Kiedy jestem rozgorączkowany, tak bardzo zajmuję się różnymi sprawami do załatwienia i swoim życiem, że nie jestem w stanie służyć. Ona tego tak nie ogarnia, że nie jest w stanie nic zrobić. Dopiero przyjście Jezusa zmienia jej sytuację. On ją podnosi, gorączka mija i ona jest...

Czytaj Dalej

Jeśli chcesz

Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić… Chcę, bądź oczyszczony. Łk 5, 12 – 16 Porusza mnie i zachwyca ten dialog trędowatego z Jezusem. Mam wrażenie, że to jedna z piękniejszych modlitw. Trędowaty przychodzi do Jezusa, upada przed Nim i prosi o łaskę. Staje przed Nim w pokorze i uniżeniu, jak przed Bogiem. Wyznaje swoją wiarę w słowach „możesz mnie oczyścić”. Wierzy, że Jezus ma taką moc. Ale jeszcze piękniejsze jest to, co wypowiada przedtem: „Panie, jeśli chcesz…”. To słowa, które dają Bogu całkowitą wolność działania. Trędowaty zrozumiał, że na Bogu nie można niczego wymusić, że Bóg stworzył nas na wzór swojej wolności. Zastanowiłem się, ile w mojej modlitwie jest postawy...

Czytaj Dalej

Rodowód Jezusa

Mattan ojcem Jakuba; Jakub ojcem Józefa, męża Maryi, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem. Mt 1, 1 – 17 Kiedyś bardzo mnie nużyły genealogie biblijne. Potem ktoś mi wyjaśnił, że one muszą być, że dla Żydów były i są bardzo ważne, no więc jakoś je przyjmowałem. Ale teraz… kiedy jest czytana z raz czy dwa razy do roku – to nawet lubię jej posłuchać z taką postawą wsłuchiwania się w ten ciąg imion. Dziś na nowo sobie uświadomiłem, że w tych imionach różnych osób, obcych mi i nieznanych (poza kilkoma), jest ukryta cała historia ich życia. Przeważnie genealogie czy rodowody mają to do siebie, że próbują wykazać np. szlacheckie pochodzenie, niebieską krew płynącą w żyłach… generalnie,...

Czytaj Dalej

Bóg opuszczony

W pierwszej mojej obronie nikt przy mnie nie stanął, ale mnie wszyscy opuścili… 2 Tm 4, 9 – 17a Temat opuszczenia, który przyszedł do mnie rano, powrócił popołudniu i powiedziałem sobie wtedy: „no dobrze, ty możesz czuć się opuszczony, osamotniony, może być ci z tym ciężko. Chcesz także, by Bóg stanął przy tobie, po twojej stronie, by cię wsparł, kiedy znikąd ratunku… I tak się dzieje. A On? Czy On też nie może być opuszczony? I to przez ciebie?!!” Te słowa trochę mną wstrząsnęły i bardziej się nad tym zastanowiłem. Jezus przecież również odczuwał opuszczenie, osamotnienie – przynajmniej ze strony ludzi. Ot, wystarczy przypomnieć sobie scenę z Ogrójca i wyrzut, jaki robi uczniom: „Nawet...

Czytaj Dalej