Bądźcie doskonali
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują… Mt 5, 43 – 48 Próbowałem dziś spojrzeć szerzej na miłość nieprzyjaciół. Wcale nie jest łatwo kochać kogoś, kto mnie skrzywdził, nadepnął na odcisk, notorycznie ignoruje, manipuluje mną i moimi emocjami, kto ciągle podkłada mi świnię i wbija szpile… Wtedy emocje mocno we mnie grają i ciężko o wyważoną reakcję. Bo na czym polega miłość? Bynajmniej nie jest reakcją emocjonalną na czyjeś zachowanie czy emocje. Miłość to działanie, to czyny, które są zaangażowaniem w życie drugiego człowieka. I to zaangażowaniem pozytywnym, aż po wydanie życia za drugiego. Kiedy spotka mnie coś złego, przykrego, nieprzyjemnego ze strony...
Czytaj DalejDawać dobre dary
Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. Mt 7, 7 – 12 Interesujące jest najpierw to, że Jezus nie mówi wcale kogo mamy prosić, ani o co. Po prostu mamy prosić. W domyśle możemy zobaczyć Boga, jako głównego adresata próśb, ale ostatnie zdanie tej ewangelii mówi o tym, byśmy innym czynili to, czego sami byśmy chcieli. Może więc nie tylko Boga mamy prosić? O Ojcu mówi Jezus, że daje dobre dary tym, którzy Go proszą. Nie te, które mi odpowiadają, których bym chciał, które mi „smakują”. Po prostu dobre. Czy zawsze wiem, co jest dla mnie dobre? Mam wrażenie, że niekoniecznie. O naturze prośby mówi coś pierwsze czytanie z księgi Estery (Est 4, 17k-m.r-t). Królowa jest w...
Czytaj DalejUlitował się Bóg
To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Łk 11, 29 – 32 Jonasz to ciekawa postać. Dzisiaj chwilę się nad nim zatrzymałem. To człowiek, którego Bóg powołuje to misji. Ale on jej nie chce. Więc zaczyna przed Bogiem uciekać. Spotykają go różne przygody. Wsiada na statek, który o mało co nie tonie. Ponieważ to z jego winy, więc go wyrzucają za burtę. Trzy dni przebywa w brzuchu ryby, potem zostaje wyrzucony na brzeg. A potem… Bóg drugi raz mówi mu to samo i on idzie do Niniwy głosić jej upomnienie. To dzisiejszy tekst (Jon 3, 1 – 10). Jezus stawia Jonasza bardzo wysoko. On będzie sądził współczesnych Jezusowi, którzy są przewrotni i widząc znaki,...
Czytaj DalejJa, poganin
Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Dz 13, 46 – 49 Te słowa Pawła i Barnaby zastanowiły mnie dziś. Zapytałem siebie: ile we mnie jest poganina? Ile człowieka, który tak naprawdę nie chce się nawracać, nie chce żadnych zmian, nie chce niczego lepszego? Zarówno Jezus jak i Apostołowie najpierw zwracali się do Żydów. Do tych, którzy najlepiej byli przygotowani na przyjęcie słowa Bożego i Mesjasza. Do tych najpobożniejszyj, najbardziej światłych i oddanych Bogu. Do nich idą najpierw, ale okazuje się, że zostają odrzuceni, nieprzyjęci, potraktowani wrogo. Idą więc do pogan. Też uważam siebie za tego, który zna Boga,...
Czytaj DalejByć podobnym
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył… Rdz 1, 20 – 2, 4a Najpierw Bóg zapowiada, że uczyni człowieka na swój obraz, podobnego sobie, by dwa zdania później – kiedy już te słowa się wypełniają – człowiek został stworzony tylko na obraz Boży. Podoba mi się wytłumaczenie tego fragmentu, jakie daje Kościół Wschodni. Otóż obraz Boży każdy z nas nosi w sobie, a podobieństwo do Niego jest przez nas „wykuwane” przez całe życie. Jestem stworzony na obraz Boga, który najpełniej objawił się w Chrystusie, a teraz mam do tego Chrystusa stawać się podobnym coraz bardziej. Pomyślałem, że skoro mam stawać się podobnym do Niego, to potrzebuje wsłuchiwać się w siebie. Bo...
Czytaj Dalej