Wiara setnika
Lecz powiedz słowo, a mój sługa będzie uzdrowiony. Łk 7, 1 – 10 Tak jak Jezusa, mnie również zadziwia i porusza wiara setnika. Zadziwiającej jest to, że On w ogóle nie spotkał się z Jezusem. Wysłał najpierw starszyznę żydowską, a potem swoich przyjaciół, by powiedzieli Panu jedno – wierzę Ci na słowo! A wziął to z ludzkiego doświadczenia. Skoro jego słowo miało taką siłę, że mówi swojemu żołnierzowi, by szedł i ten idzie. Słudze mówi by zrobił to czy tamto – i robi. To cóż dopiero Ten, o którym posłyszał – pewnie to, że czyni cuda, uzdrawia, wskrzesza, że dzieją się wielkie rzeczy przez Jego ręce. Słysząc to o Jezusie uznał, że jako poganin nie jest być może godny, by Jezus wszedł do...
Czytaj DalejIść za Maryją
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem… Łk 1, 39 – 56 Jestem chrześcijaninem, a więc kimś, kto chce chodzić wiernie po śladach Chrystusa. Dziś, aby pójść za Chrystusem, potrzebowałem pójść za Maryją. Bo Bóg – i to nie przestanie mnie zadziwiać – jako najpokorniejszy z pokornych, ukrył się w łonie młodej dziewczyny. Idę więc za Maryją i okazuje się, że idziemy w gościnę do jej krewnej. Idziemy z pośpiechem, szybko. Dziś, kiedy zbyt często jestem zajęty sobą i swoimi sprawami, albo kiedy traktuję bliźniego zbyt instrumentalnie – pośpiech Maryi mnie porusza. Idzie do krewnej nie po to, by coś od niej dostać. Idzie jej pomóc, idzie dać swój czas i siły. Tak po prostu. Owszem, dowiedziała...
Czytaj DalejBoże Ciało
Bo jesteśmy tu na pustkowiu… Łk 9, 11b – 17 Chwilę po obudzeniu, uświadomiłem sobie dzisiaj, że żyję w Bogu, że teraz właśnie znajduję się w Nim. Niedawno rozważałem te mocne i głębokie słowa św. Pawła, które wygłosił do Greków na Areopagu: W Nim bowiem żyjemy, poruszamy się i jesteśmy (Dz 17, 22 – 31). Nie wiem, skąd to poczucie do mnie przyszło, ale wstając i ubierając się, trwałem w tym – w takiej uważności i skupieniu na tym, że Bóg jest przy mnie, otacza mnie, że oddycham Jego obecnością i miłością. Krótko potem pomyślałem o dzisiejszym święcie – Bożym Ciele. Uświadomiłem sobie, że przyjmowanie Boga pod postacią Chleba i Wina stało się dla mnie na tyle rutynowe, że zbyt...
Czytaj DalejŻyć aż po brzegi
Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. J 2, 1 – 11 Zatrzymało mnie dziś i poruszyło słówko „wszystko”. Słudzy mają zrobić wszystko, co powie im Jezus. Wszystko zawiera w sobie całkowitość, totalność. Oni nie mają roztrząsać, czy Jezus powie im mądrze, czy to, co każe im zrobić będzie rozsądne, ekonomiczne, ergonomiczne, estetyczne… Mają zrobić wszystko. W tym „wszystko” zawiera się nie tylko mechaniczne zrobienie czynności. W to jest niejako włożony cały człowiek. Bo przecież sługa może się nie zgadzać z tym, co ma zrobić, jemu może to zgrzytać intelektualnie czy emocjonalnie. Bo on by to zrobił inaczej. A jednak potrzebuje swoją wolę nagiąć do kogoś innego. Ma zrobić wszystko, co...
Czytaj DalejNiedziela Zesłania Ducha Świętego
Tekst: Dz 2, 1 – 11 Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wiatru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić. Przebywali wtedy w Jerozolimie pobożni Żydzi ze wszystkich narodów pod słońcem. Kiedy więc powstał ów szum, zbiegli się tłumnie i zdumieli, bo każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku. «Czyż ci wszyscy, którzy przemawiają, nie są Galilejczykami?» –...
Czytaj Dalej