Głęboki sen

Abram zapadł w głęboki sen i opanowało go uczucie lęku, jak gdyby ogarnęła go wielka ciemność. Rdz 15, 1 – 12. 17 – 18 Przedziwna jest ta dzisiejsza scena. Abram najpierw dwukrotnie „jakby” podważa słowa Boga. Bóg mówi mu o nagrodzie, lecz dla niego nagrodą byłby potomek. Ponieważ go jeszcze nie otrzymał, to wyznacza swego sługę na spadkobiercę. Bóg jednak obiecuje mu potomstwo, w co Abram uwierzył. Potem kwestia ziemi. Tu również Abram szuka potwierdzenia tego, że Bóg spełni swoją obietnicę i da mu ziemię na własność. Bóg okazuje się w obu tych sytuacjach cierpliwy względem Abrama. Obiecał mu i ma zamiar spełnił swoją obietnicę, a jemu cierpliwie tłumaczy, jak to wszystko się stanie. Ze mną Bóg...

Czytaj Dalej

Wzmacniał się duchem

Bo istotnie ręka Pańska była z nim. Łk 1, 57 – 66. 80 Jan Chrzciciel to jeden z moich szczególnych patronów. Kilka lat temu, dokładnie w tę uroczystość odprawiłem po raz pierwszy Mszę św. Jest dla mnie tym, który pomaga mi wskazywać na Jezusa. On sam przygotowywał ścieżki dla Pana a potem wskazał Go swoim uczniom nad Jordanem. Prawie zawsze przed sprawowaniem Eucharystii proszę, bym tak jak Jan wskazywał na Jezusa – nie na siebie. Chcę, by Bóg, który jednocześnie jest ukryty w sakramentalnych znakach, stawał się coraz bardziej „widzialny” dla ludzi, coraz bardziej przez nich doświadczany i to szczególnie podczas Eucharystii. Porusza mnie historia przyjścia Jana Chrzciciela na świat. Najpierw pokazanie się...

Czytaj Dalej

Ubrany w Chrystusa

Bo wy wszyscy… przyoblekliście się w Chrystusa. Ga 3, 26 – 29 Zawsze mnie to słowo fascynowało – być przyobleczonym w Chrystusa. To znaczy ubranym w niego. Ale nie tak, jak się ma na sobie ubranie, które można zdjąć, lecz jak skórę. Coś, bez czego nie da się żyć. Bez Jezusa nie da się żyć. On jest Bogiem, w którym moje istnieje ma swoje źródło i sens. Zostałem stworzony w Nim, przez Niego i dla Niego. Przyoblec się w Chrystusa oznacza, że On zawsze jest ze mną. Nie jako dodatek, nie jako ozdoba. Jest ze mną jako Ktoś, bez kogo ja zaczynam umierać. Tak też rozumiem pytanie Jezusa, które kieruje do mnie: Za kogo mnie uważasz? (Łk 9, 18 – 24) Jezus naprawdę jest moim jedynym Panem i Zbawicielem, jest...

Czytaj Dalej

Sługa Chrystusa

Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia, daleko bardziej przez chłosty… 2 Kor 11, 18 – 30 Św. Paweł zaczyna się przechwalać, kiedy dowiedział się, że jacyś inni nauczyciele zaczynają przekonywać Koryntian i że powoli odchodzą oni od tej nauki, którą Paweł im głosił. Zaczyna się przechwalać, ale… swoimi słabościami. Poruszyły mnie te słowa, które umieściłem w tytule dzisiejszego wpisu. Skoro oni są sługami Chrystusa – pisze Paweł – to ja jeszcze bardziej. Ale bardziej w czym? Nie w tym, że głosi słowo, że celebruje Eucharystię, że katechizuje, że sprawuje sakramenty. W tym, że jego życie jest jakby w ciągłym niebezpieczeństwie. I on wcale tego niebezpieczeństwa nie szuka. On robi po...

Czytaj Dalej

Ścierpieć zło

Aby nie wyszydzono naszej posługi… 2 Kor 6, 1 – 10 Okazać się sługą Boga przez wszystko… poruszyły mnie te słowa, szczególnie zaś to, od czego Paweł zaczyna swoją wyliczankę. Zaczyna ją od cierpliwości i to wielkiej. Niezależnie, co go spotyka – jest cierpliwy. Taka postawa sprawia, że nikt nie szydzi z jego posługi (głoszenia Chrystusa jako Pana i Zbawiciela) oraz okazuje się sługą Boga. Pisze on też o innych cechach, ale ta cierpliwość mocno mi dziś zapadła w serce. Oczywiście pisze o cierpliwości we wszelkich trudnościach, utrapieniach, uciskach, chłostach, więzieniach, rozruchach, trudach, a nawet postach i czuwaniach. Być cierpliwym w tym wszystkim, co na mnie spada, na co często nie mam wpływu....

Czytaj Dalej