Istnienie

Maria Magdalena stała przed grobem płacząc. J 20, 11 – 18 Ile można stać i płakać nad swoim życiem? Mocno dziś poczułem, że moje serce ma być ogrodem, w którym spotkam Ogrodnika, a ja zbyt często czynię z niego grób, pieczarę, nad którą stoję i płaczę. Bóg stawiał i nadal stawia na mojej drodze różnych aniołów, którzy mnie ciągle pytają: dlaczego płaczesz? Akurat te anioły z Ewangelii nie mają imion (choć w całym Piśmie jest wiele aniołów, które imiona mają). To oznacza, że one mają takie imiona, jak ludzie, którzy staną się dla mnie aniołami. Ten mój dzisiejszy też ma konkretne imię – On wie, że to o Nim. Rozmowa z Nim to jak wypłakanie się Bogu w ramię. Że zabrano to, co dla mnie takie cenne i...

Czytaj Dalej

Pragnienie

O, gdybyś znała dar Boży… J 4, 5 – 42 To ewangelia o mnie. Bardzo o mnie. Identyfikuję się z tą kobietą samarytańską. Przychodzi do studni zupełnie nie w porę. Bo kto chodzi czerpać wodę w tamtym rejonie w południe? Być może idzie za pragnieniem. Ale nie wie czemu, bo przecież nie spodziewa się tam nikogo spotkać. Idzie sama, choć po wodę chodziło się w jakiejś wspólnocie i to pod wieczór, kiedy skwar południa mijał. Spotykam Jezusa, który mówi mi o swoim pragnieniu. Ale ja Go nie słucham. Mam swój pomysł, stawiam przeszkody. Najpierw w ogóle dziwię się, że ze mną, grzesznikiem, chce rozmawiać. Bo przecież Żydzi i Samarytanie nie rozmawiają ze sobą, omijają się szerokim łukiem. Potem, kiedy jednak On się...

Czytaj Dalej

Wybieraj!

Wybierajcie więc życie, abyście żyli… Pwt 30, 15 – 20 Na świecie istnieją tylko dwie drogi. Mogę się opowiedzieć za życie, dobrem, błogosławieństwem albo za śmiercią, złem i przekleństwem. A to wszystkie jest oparte na zasadzie miłości, do której Bóg się odwołuje. Bo miłość to wybór. To nie motylki w brzuchu, to nie jakieś odruchy emocji. Miłość to nie jest to, co ja czuję lub czego nie czuję. Iluż ludzi nie wybiera dobra, bo go „nie czuje”. Nie tylko, że nie chodzą do kościoła, nie modlą się (choć mają się za ludzi wierzących), ale także nie są w stanie pochylić się nad bliźnim, pomóc, wyjść ze swego ciasnego czasem świata. Bo po prostu tego nie czują… Miłość to wybór. To moje...

Czytaj Dalej

Rozdzierać serce

Rozdzierajcie jednak wasze serca, a nie szaty! Nawróćcie się do Pana… Jl 2, 12 – 18 Rozdzieranie kojarzy mi się z otwieraniem i to gwałtownym. Można rozedrzeć np. kopertę, by dostać się do długo oczekiwanego listu. Rozedrzeć serce? To gwałtownie otworzyć je, by zobaczyć, co jest w środku. Rozedrzeć serce to nic innego, jak stanąć w prawdzie. Zobaczyć, co tak naprawdę jest w moim sercu, wystawić to na światło dzienne. A zaraz potem wezwanie, by nawrócić się do Pana. Bo widząc w sercu, po jakim bagnie chodzę, potrzebuję zawrócić z tej drogi kłamstwa i iść w stronę Prawdy. To wcale nie jest łatwe. Bo trudno jest skonfrontować się ze swoim bagnem, nieporządkiem, niedoskonałością, brzydotą (grzechu), skazą,...

Czytaj Dalej

Łagodność

Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Jk 3, 13 – 18 Mądrość jest łagodna, mówi dziś św. Jakub. Poruszyły mnie te słowa. Brakiem mądrości czy wręcz kłamstwem dla niego jest żywienie gorzkiej zazdrości i skłonność do kłótni, sporu. Mądrość jest łagodna: czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna… używa słów, które łagodność w jakiś sposób określają. Brak łagodności to brak mądrości. A mądrość w Biblii to całkowite poddanie się Bogu. Jej początkiem jest Bojaźń Boża (Ps 111, 10). Dostrzegam wiele momentów, w których brak mi łagodności. Nie tylko względem bliźnich. Może nawet częściej względem samego siebie. Zresztą… jedno z drugim jest połączone. Im mniej łagodności,...

Czytaj Dalej