Miłość jest cierpliwa
Panie, miej cierpliwość nade mną… Mt 18, 21 – 19, 1 Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który rozlicza się ze swoimi sługami. Ale kiedy patrzę na postawę owego króla, to powiedziałbym, że królestwo niebieskie podobne jest do przebaczenia. Albo wprost – jest przebaczeniem! Bo dług, jaki ma sługa, jest niemożliwy do spłacenia. Ciekawe, czy sobie z tego nie zdawał sprawy, czy był przekonany, że zarabia tyle, iż będzie go stać na jego spłatę? W ogóle nie jest powiedziane, skąd ten wielki dług się u niego wziął. To już sugeruje, że chodzi o coś innego, niż pieniądze. Chodzi o grzech. Sługa był winien królowi 10 tysięcy talentów. To bardzo konkretny pieniądz, który interpretuję jako wielką...
Czytaj DalejWpatrzony w Pana
Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie! Mt 25, 1 – 13 Ten wczorajszy tekst jest ciekawie skomponowany. Bo wydaje się, jakby najważniejsza była w nim oliwa, której głupie panny nie wzięły. Wnioskuje się to po tym, jak dużo jest jej w tym tekście. A tymczasem kiedy nadchodzi Oblubieniec, to już o niej się nie wspomina. Polecenie brzmi, by wyjść na spotkanie Oblubieńca, a nie by mieć oliwę. Na końcu też są słowa o czuwaniu, bo nie znamy dnia ani godziny, kiedy Pan przyjdzie. Czy chodziło tu o oliwę, czy może bardziej o sen, w jaki zapadły wszystkie panny? Mam wrażenie, że w moim życiu zbyt często koncentruję się na rzeczach drugorzędnych. Bo czymkolwiek by nie była ta oliwa i niezależnie od tego, czy to coś mam, czy tego...
Czytaj DalejPrzemieniony w syna
Tam przemienił się wobec nich… Mt 17, 1 – 9 Jezus się przemienia wobec uczniów. Pokazuje im, kim JEST, w jakimś sensie odsłania siebie, swoje serce, miłość. On sam ich prowadzi na górę, to Jego inicjatywa. Zaprasza ich do wysiłku, bo trzeba wejść na górę. Góra od zawsze w tradycji biblijnej jest miejscem spotkania z Bogiem i Jego objawiania się. Dla mnie ta scena jest ukazaniem, czym w istocie jest modlitwa. Ta scena jest ułożona jak kolejne kroki modlitwy. Najpierw trzeba sobie uświadomić, że modlitwa to inicjatywa Boga w nas. To On do niej porusza, popycha i chce, byśmy na tą górę weszli. Owszem, można odmówić, można zamknąć serce, można się zniechęcić, itd. Ale On jest Pierwszy w wychodzeniu ku mnie. I to On chce...
Czytaj Dalej