Odpowiednia ilość dalekości

Jezus oddalił się… Mk 3, 7 – 12 Poruszyły i zatrzymały mnie dziś te słowa. Jezus oddalił się. Jakby potrzebował dystansu. Dalej jest też mowa, by łódka była w pogotowiu, by ludzie się nie cisnęli na Niego. Tłum, który próbuje przytłumić. Prawdziwa bliskość potrzebuje dystansu. Dźwięczy to we mnie od jakiegoś czasu i czuję, że powoli wciela się w życie. Dystans jest potrzebny, by na życie, osoby, sprawy spojrzeć inaczej.By w ogóle zobaczyć, że mój bliźni jest inny. I że Bóg jest INNY. Radykalnie inny. To taki paradoks naszej wiary. Bóg jest bliżej mnie, niż ja sam siebie, ale równocześnie między nami jest przepaść nie do zasypania. Radykalnie Bliski i radykalnie Inny. Noszę w sobie tłum: różnych potrzeb,...

Czytaj Dalej

Miłość i lęk

Doskonała miłość usuwa lęk… 1 J 4, 11 – 18 Moja nie jest doskonała. Mam lęków wiele. Szukam wielu zabezpieczeń, chronię się za różnymi parawanami. A to, żeby życie, a to żeby bliźni mnie nie dotknęli, nie poszarpali, nie poranili. Wiem, że to na nic, bo rany będą. Ale lęk jest. Być może podobny, jakie mieli uczniowie, kiedy zobaczyli Jezusa kroczącego po jeziorze (Mk 6, 45 – 52). Odnieśli przed chwilą sukces (a przynajmniej mieli w nim swój udział), kiedy Jezus rozmnożył chleby, ale nie mogli się nim nacieszyć. Jezus każe im przeprawić się na drugą stronę jeziora. No i są już na środku, wiatr mają przeciwny, jest pomiędzy 3 a 6 rano (najtrudniejsza pora nocy)… to taka metafora mojego życia,...

Czytaj Dalej

Serce i ręce

Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie… Mt 4, 12-17. 23-25 Jezus przychodzi w swoje rodzinne strony. Zostały one nazwane przez proroka „Galileą pogan”. Galilea to codzienność Jezusa, również moja. I ona nierzadko jest pogańska. Nie ma w niej miłości, nie ma wydania siebie, nie ma światła. Jest tylko skupienie na sobie, zamknięcie, ucieczka, niemoc. Do takiej mojej Galilei, takiej mojej codzienności przychodzi Pan. Ani się jej nie boi, ani nie brzydzi. Choć ja nieraz ową krainę najechałbym zbrojnie, by zaprowadzić w niej jakikolwiek porządek… Jezus, nie. Wręcz przeciwnie. Przychodzi, by dać jej światło, by głosić nawrócenie, czyli zmianę myślenia, mentalności. Z niej płynie zmiana...

Czytaj Dalej