Udaj się do Józefa
Udajcie się do Józefa i czyńcie, co wam powie. Rdz 41,55-57.42,5-7.14-15a.17-24a Historia Józefa jest niesamowita i warta dogłębnego przyjrzenia się jej. Sprowokowała mnie dziś do pytania: Co we mnie jest sprzedanym Józefem, stłumionym, niechcianym, odrzuconym? Może tym Józefem jest wrażliwość, może intuicja, delikatność, męskość lub kobiecość, seksualność… coś, co było słabsze, a słabszego się nie zawsze akceptuje. I dzisiaj ten odrzucony Józef poddaje próbie pozostałych braci, czyli tych, którzy mu byli najbliżsi. Ciekawe, że własnie to, co odrzucone, najmniejsze, pogardzane – panuje. Jak powiedziano w innym tekście o Jezusie: kamień odrzucony stał się kamieniem węgielnym. Albo król Dawid, którego...
Czytaj DalejMoc i Światło
Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego. Mt 16, 13-19 To stwierdzenie Piotra nie było tylko opinią, którą Piotr wysnuł pod wpływem objawienia ze strony Ojca. Wcześniej uczniowie mówili Jezusowi o różnych opiniach na Jego temat. Lecz to nie jest opinią. Takie stwierdzenie zakłada w swej istocie uznanie Jezusa za Mesjasza. A uznanie prowadzi w konsekwencji do tego, by żyć ŻYCIEM samego Mesjasza, Życiem Bożym. Lecz jak to możliwe? Obaj dzisiejsi patronowie to kiepski materiał na filary Kościoła – w punkcie wyjścia. Obaj, w gruncie rzeczy, z tego samego powodu: „wiedzą lepiej”. Piotr nawet przed męką Jezusa, kiedy atmosfera gęstnieje, jest zadufany w sobie i swoich siłach: choćby na śmierć pójdę z Tobą. Wystarczą proste...
Czytaj DalejKochaj i rób to, co kochasz
Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili… Mt 7, 6. 12-14 To brzmi jak przypomnienie przykazania: kochaj bliźniego swego, jak siebie samego. Bo zazwyczaj opacznie się je rozumie: a co, jeśli ja nie kocham siebie, nie umiem, bo mnie mało kto kochał…to jak mam kochać bliźniego? Tak samo mam go „nie kochać”? Nie. To przykazanie oznacza: kochaj bliźniego swego tak, jak sam chciałbyś być kochany. Nic więcej. I na tym właśnie polega całe Prawo i Prorocy. Na miłości, w którą cały się angażuję. Podobnie jak słynne stwierdzenie św. Augustyna: „Kochaj i rób co chcesz” nie oznacza, że jeśli ci się wydaje, że kochasz, to rób, co uważasz lub co ci się żywnie podoba (nieważne czy...
Czytaj DalejCierpliwość
Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni… Mt 7, 1-5 Najpierw Abram, którego spotykamy w pierwszym czytaniu (Rdz 12, 1-9). Ma wyjść ze swojej ziemi rodzinnej i kraju swego ojca do ziemi, którą ukaże mu Pan. Tam otrzyma potomstwo, jego imię będzie rozsławione i stanie się błogosławieństwem. To błogosławieństwo jest nie tylko dla niego, lecz dla jego potomków na wiele, wiele wieków. Abram ma wyjść dzisiaj, TERAZ, a błogosławieństwo jest na potem. A pomiędzy tymi dwoma krańcami jest czekanie, cierpliwość. Abramowi różnie wychodziło to czekanie i cierpliwość, jednak do-czekał się. Wyjść trzeba dziś i to wyjście prowadzi do Adwentu utkanego z cierpliwości w oczekiwaniu na spełnienie Bożej obietnicy. A teraz zacytowane...
Czytaj DalejSkok w przepaść
Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują…. Mt 5, 43-48 Wcześniej Jezus mówił o tym, co ma czynić agresor oraz jego ofiara. Dzisiaj mówi ogólnie i do wszystkich: Miłujcie waszych nieprzyjaciół… Wiem dobrze, że o własnych siłach tego nie dokonam i Jezus wcale tego nie chce. Dlatego mówi, że jest to możliwe mocą Ojca, który sprawia, że słońce i deszcz są na równi doświadczeniem zarówno złych, jak i dobrych, sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Mowa jest również o nagrodzie, którą Bóg chce nam dać. To wbrew temu, co sądzą niektórzy, że trzeba tak bezinteresownie, że trzeba tak bez nagrody… Jaka jest ta nagroda? Sprawa jest prosta – miłość sama dla siebie jest...
Czytaj Dalej