Przykazanie Ojca
Tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca… J 15, 9 – 11 Najpierw cały spór o to, czy poganie przechodząc na chrześcijaństwo mają zachowywać zwyczaje żydowskie. Czy mają się obrzezać i zachowywać wszystkie przepisy Prawa Mojżeszowego. Niektórzy Żydzi uważali, że tak, że bez tego nie można być dobrym chrześcijaninem. Tymczasem to sam Duch Św. zrobił im niespodziankę i pokazał, że są w błędzie. Nie można prowadzić wszystkich tą samą drogą. To cała kwestia schematów, jakie mam w głowie, szufladek itp. Bez czego, według mnie, nie można być porządnym chrześcijaninem, a nawet porządnym człowiekiem? Bo dla Jezusa wystarczyło być celnikiem albo prostytutką, by zasiąść z nimi do stołu i rozmawiać. Czy jak ktoś...
Czytaj DalejRozpoznać ślady gwoździ
Podnieś rękę i włóż w mój bok… J 20, 19 – 31 Jezus przychodzi także do mojego domu, zamkniętego z obawy przed… właśnie, co jest tymi moimi „żydami”, przed którymi się chowam? Właśnie do takich zalęknionych Jezus mówi: Pokój wam! Tymi słowami nie likwiduje niepokojów, wojen, konfliktów i nieporozumień, lecz osadza je na innym poziomie. Na poziomie serca, które doświadcza tego, że całe jest w ręku Boga, który jest większy niż wszystko, więc… cóż może mi zagrozić? Nawet śmierć – cóż ona znaczy? Wszak jestem w ręku Boga, więc nic złego mi się nie stanie. A przecież śmierć to nasz największy egzystencjalny lęk. To właśnie znaczy pokój, który może dać tylko Bóg i nie da...
Czytaj DalejNiewiara i upór
Wyrzucał im brak wiary oraz upór… Mk 16, 9 – 15 Jezus ukazał się najpierw Marii Magdalenie. Tak mówi dziś Marek. Lecz uczniowie jej nie uwierzyli. Kobietom wtedy z zasady mniej wierzono. Więc można by to jeszcze jakoś usprawiedliwić (naciągając). Ale potem mowa o spotkaniu z uczniami wracającymi z Emaus. To wydarzenie szerzej opisał Łukasz i tam nie ma mowy wprost o niewierze czy uporze. Ale Marek tak to zanotował (być może sam św. Piotr mu to dyktował). Okazuje się, że im także nie uwierzyli. A to już mężczyźni i było ich dwóch (a w prawie żydowskim na słowie dwóch lub trzech świadków można oprzeć sprawę sądową). Więc sprawa niewiary i uporu to nie kwestia płci czy innych okoliczności zewnętrznych. To...
Czytaj DalejDowód osobisty
Pokój wam! Łk 24, 35 – 48 Uczniowie siedzą razem. Uciekinierzy z Emaus też dotarli. Opowiadają sobie o tym, co ich spotkało, a szczególnie o spotkaniu Jezusa. I wtedy On się zjawia. Bo kiedy się o Nim mówi – On przychodzi. Gdzie dwaj albo trzej… To wcale nie musi być modlitwa. On JEST, kiedy się o Nim mówi. Chcesz więc doświadczyć Jego obecności? Tu jest gotowa recepta. Jezus wita się z nimi słowami „Pokój wam!”. Tych słów nigdy nie należy mylić ze świętym spokojem. One nie oznaczają, że nie będzie już wojen, konfliktów, ani nawet kłótni z sąsiadami. Świat jest jako jest (ostatecznie to my go kształtujemy). Pokój, który przynosi Jezus jest pośród ucisków, pośród prześladowań, pośród walk...
Czytaj DalejEmaus
O, nierozumni… Łk 24, 13 – 35 Uczniowie uciekają do Emaus w pierwszy dzień tygodnia. Tragedia wydarzyła się w piątek, ale wtedy zostają w Jerozolimie. Uciekają więc „jakby” nie od tragedii. Ruszają w drogę w niedzielę… Kiedy Jezus ich dogania, zaczyna konwersację. Na marginesie to cudowna pedagogia Jezusa – aby uzdrowić serce po tragedii, najpierw trzeba wypowiedzieć smutek, dlatego Jezus „ciągnie” ich za język, udając, że o niczym nie wie. Kiedy zostaję sam ze swoim smutkiem, tragedią, to nie dość, że nie daję sobie możliwości „przewentylowania” serca, odkorkowania go, to na dodatek owa tragedia ma wielką szansę tak się wyolbrzymić, balonik tak nadmuchać, że wydaje się...
Czytaj Dalej