Miłosierdzie. Do końca.
Bóg sporządził dla dla mężczyzny i jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Rdz 3, 9-24 I w ten sposób okazał im miłosierdzie. Ubrał ich, bo po grzechu spostrzegli swoją nagość. Próbowali ją zakryć listkami figowymi. Tak często próbuję swoją nagość zakrywać byle czym. Ale to na nic. Św. Paweł mówi do ochrzczonych, że oto przyoblekli się w Chrystusa, mówiąc bardziej po dzisiejszemu – ubrali się w Chrystusa. On stał się ich skórą (bardziej niż ubraniem, które można zdjąć). To samo usłyszała moja ulubiona mistyczka Juliana z Norwich od Jezusa: Ja jestem twoim odzieniem. Bóg nie przeklął człowieka, choć przecież mógł. Z jego powodu przeklął ziemię. Miłosierdzie Boga, które przewyższa wszystko. Ojciec,...
Czytaj DalejMnożenie rytuałów czy życia?
I wiele innych podobnych rzeczy czynicie. Mk 7, 1 – 13 Wczoraj Bóg czynił przestrzeń do życia. Ziemia, morze, niebo, słońce, księżyc, gwiazdy…. przygotowywał miejsce, w którym życie mogłoby się pojawić. A dzisiaj kontynuuje swoje dzieło. Przestrzeń zaczyna roić się od życia. Mnóstwo, bogactwo, obfitość, pełnia… życie w obfitości (Rdz 1, 20-2, 4a). Bóg jest Stwórcą życia i miłośnikiem życia. Ten opis przedstawia to w sposób mistrzowski. Piękne jest to, że jest on napisany w czasie niewoli babilońskiej, a więc w jednym z najgorszych okresów historii Izraela. W ciemnej części swojej historii Izrael rozpoznaje obfitość życia. Rozpoznaje również Ręce, z których to życie wyszło. Bóg mnoży życie, jest...
Czytaj DalejFundament
Ludzie biegali po całej owej okolicy… Mk 6, 53-56 Dzisiejsze Słowo to jak budowanie Fundamentu (odniesienie do Ćwiczeń św. Ignacego – celowe). Fundament jest tylko jeden – to Bóg, który zbawia, na którym można się oprzeć, który uwalnia. Najpierw przepiękny hymn Stworzenia świata, w którym Bóg z chaosu czyni przestrzeń zdolną do przyjęcia życia. Wszystko ma swoje miejsce, każda roślina rodzi według swego gatunku, nie ma pomieszania, nie ma bezładu i pustkowia… A potem Ewangelia. Tam, gdzie przybywa Jezus, jest natychmiast rozpoznawany. Ludzie zaczynają biegać, zostają wprowadzeni w ruch. Ta bieganina ma coś z chaosu. Zaczynają znosić chorych, czasem nawet nie wiedzą dokładnie gdzie, tylko ze słyszenia...
Czytaj DalejNa-tchnienie
Był to człowiek prawy i pobożny… Łk 2, 22-40 Symeon. W przeciwieństwie do Maryi i Józefa, do Zachariasza i Elżbiety, do Anny – nie ma podanego imienia ojca. Nie ma rodowodu… Skąd więc pochodzi? Kim jest, skoro wychodzi na SPOTKANIE Jezusa, Syna Bożego? Wyczekuje pociechy Izraela, więc ma cel, ma tęsknotę. Spoczywa na Nim Duch Święty, dostał także obietnicę. Do świątyni przychodzi pod NA-TCHNIENIEM Ducha. On jest pod, a Duch daje Mu swoje tchnienie NA, czyli z góry. Jest więc poddany Duchowi, jest pokorny. człowiek pokorny jest w stanie rozpoznać najpokorniejszego z pokornych – przychodzącego Boga, ukrytego w małym Dziecięciu. Anna jest już inna. Inaczej określa ją ewangelista. Pisze o niej bardzo...
Czytaj DalejBliskość w tłumie
Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto mnie dotknął? Mk 5, 21-43 Zbiera się wielki tłum wokół Jezusa. Ale ten tłum nie przeszkadza Mu w spotykaniu się indywidualnie, wręcz intymnie z kimś, kto chce z Nim bardzo bliskiej relacji. Takiej, która prowadzi do uzdrowienia, do przemiany życia, wręcz do przyjęcia Życia. We mnie również jest tłum, który zewsząd mnie ściska. Tłum moich myśli, pragnień, słabości, grzechów, uczuć, spraw do załatwienia, przeciwności i czego tam jeszcze… On jest wewnątrz mnie i czasami nie daje swobodnie oddychać. Patrząc na dzisiejszą scenę uświadomiłem sobie dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że tłum nie musi mi przeszkadzać spotkać się z Jezusem. Tłum różnych spraw i...
Czytaj Dalej