Znamię przynależności
Co do mnie, to nie daj Boże… Ga 6, 14 – 18 Paweł chlubi się z krzyża Chrystusa. Czyli czym się chlubi? Miejscem porażki, poniżenia, upokorzenia, obnażenia, słabości, wstydu… po ludzku tak to wyglądało. Tak może mówić tylko człowiek, który zgodził się na Boży sposób zbawiania. Zgodził się na to, na co zgodził się i co przyjął Bóg. „Nikt mi życia nie zabiera, Ja sam je oddaję…” – mówi Jezus przed męką. Mogę się chlubić krzyżem tylko wtedy, kiedy wejdę w tę logikę całym sobą i zacznę tak żyć. Kiedy sam stanę się ukrzyżowany dla świata, a świat dla mnie. Na tym polega bycie nowym stworzeniem: wejść dobrowolnie, angażując swoją wolność (decyzja) w to, co zrobił Jezus. Wtedy razem z Nim idę na...
Czytaj DalejPost – obfitość życia
Ale młode wino wlewają do nowych bukłaków, a tak jedno i drugie się zachowuje. Mt 9, 14 – 17 Wizja odnowy życia, którą przekazuje dziś Amos jest bardzo piękna i pociągająca. Przedstawia sytuację tak, jakby dziś była ruina i pustynia, a lud był w niewoli (Am 9, 11 – 15). Izrael nie raz bywał w niewoli i znał dobrze jej smak. To czas wygnania, pełny wyrzeczeń i wręcz umartwienia, umierania – swoisty czas postu. Bo nie było państwa, nie było świątyni, swobody działania. Wszystko było w najlepszym razie podporządkowane okupantowi, który mógł pozwalać na jakąś względną swobodę, a w najgorszym – tłumione przez niego i niszczone. Do Jezusa przychodzą uczniowie Jana. Przychodzą po tym, jak Jezus uwolnił dwóch opętanych z...
Czytaj DalejDynamizm miłosierdzia
Idźcie i starajcie się zrozumieć… Mt 9, 9 – 13 Scena z Mateuszem ma jakby dwa momenty. Najpierw dynamiczny, kiedy Jezus wychodzi z Kafarnaum, widzi celnika i powołuje go. Na słowa Jezusa on odpowiada natychmiast, bez ociągania. Wstaje i idzie. Całość dzieje się w ruchu. A potem wydaje się, jakby odbywało się w innym czasie i miejscu. Akcja zamiera i wszystko dzieje się w domu, za stołem. Jest tam Jezus, Jego uczniowie oraz wielu celników i grzeszników. Nie ma dla nich specjalnych pogadanek umoralniających, połajania czy czegoś podobnego. Oni zasiadają z Jezusem i uczniami za stołem (pewnie też coś jedzą). Ale jest ktoś jeszcze – chodzący za Jezusem krok w krok faryzeusze, którzy mają komentarz do tej sceny. Pytają, jak to jest...
Czytaj DalejNiemile widziana
Widzący, idź sobie, uciekaj do ziemi Judy! Am 7, 10 – 17 Prawda nie jest mile widziana. Bo obnaża, dotyka tego, co we mnie trudne, bolesne, słabe i ciemne. Bo wprowadza mnie w dyskomfort, czasem nawet bardzo mocny. Może produkować również cierpienie. A moje ego nie chce cierpieć i nie chce czuć się niekomfortowo. Z drugiej jednak strony oczekuję prawdy i w gruncie rzeczy chcę żyć w prawdzie. Przypomniało mi to pewien paradoks, który kiedyś zobaczyłem, mianowicie, że tak samo, jak bardzo chcę bliskości Boga, tak samo od niej uciekam. I jest tak m.in. dlatego, że bardzo chcę doświadczyć czułości Boga, Jego przytulenia mnie, ale nie chcę prawdy. Tymczasem prawdziwa Miłość jaką jest Bóg i jaką mnie obdarza to zarówno afirmacja jak...
Czytaj DalejKu wolności
Piotr skuty podwójnym łańcuchem spał między dwoma żołnierzami, a strażnicy przed bramą strzegli więzienia. Dz 12, 1-11 Co trzyma mnie w więzieniu, zakutego w łańcuchy i śpiącego pomiędzy dwoma żołnierzami? Może to coś małego, jakieś nieduże przywiązanie, które nie jest grzechem? A mimo to nie pozwala mi swobodnie żyć, gdyż jest jakimś nieporządkiem we mnie. Może jest to coś, co nie jest zawinione, ale czego trzymam się kurczowo myśląc, że da mi to życie, bezpieczeństwo, pokój… Dzisiejsze teksty prowadzą mnie znów do tematu wolności. Pan przez Anioła prowadzi mnie do wolności. Budzi mnie trąceniem w bok, bym zaczął żyć świadomie, a nie jakby we śnie, karmiąc się iluzjami. Budzi mnie na różne sposoby: przez...
Czytaj Dalej