Teraz

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie… Łk 6, 20 – 26 Z całego dzisiejszego tekstu zatrzymało mnie słowo TERAZ. Tym się ten tekst różni od wersji Mateuszowej. Jezus mówi o głodujących teraz, płaczących teraz, a także wypowiada „biada” na sytymi teraz i teraz się śmiejącymi. Bo wszystko dzieje się teraz, choć zbyt często życie prowadzę poza teraz. Poza teraz oznacza w przeszłości lub przyszłości. Do przeszłości można wracać i do przyszłości wybiegać również. Na tym polega choćby rachunek sumienia albo planowanie tego, co przed nami. Gorzej, gdy życie odbywa się w przeszłości lub przyszłości. Gorzej, gdy ten nieistniejący (już albo jeszcze) świat zajmuje większą część mojej świadomości,...

Czytaj Dalej

Całą noc

I całą noc trwał na modlitwie do Boga. Łk 6, 12 – 19 Jezus wybiera Apostołów. To coś bardzo ważnego. Ale przedtem całą noc się modli. Dokonywanie poważnych wyborów wymaga wejścia w relację z Tym, który jest Źródłem mojego życia. Modli się całą noc, modli się w ciemnościach, które nie są łatwym czasem. Właśnie wtedy się modli. Wybiera uczniów konkretnych, znanych z imienia, Szymonowi nawet zmienia imię – znać czyjeś imię to coś o nim wiedzieć. Jezus zna każdego, którego przywołuje. Zna nawet Judasza. I mimo to wybiera go. Jezus nie szuka relacji idealnych, lecz przyjmuje takie, jakie są. Bo i ludzie nie są idealni, choć z niektórymi tak trudno żyć. Ta scena może również ukazywać moje wnętrze;...

Czytaj Dalej

Wyciągnij rękę

I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: „Wyciągnij rękę!”. Łk 6, 6-11 Zanim Jezus wypowiada te słowa, mówi do chorego z uschłą ręką, by stanął na środku. Stawia go w centrum, przed oczami wszystkich. Bo przed wszelkim prawem ma być człowiek, któremu to prawo ma służyć, pomagać. I tak właśnie czyni Bóg. Stawia przed swoje oczy i przed oczy bliźnich człowieka. Takiego, jakim on jest. Stawia go w centrum swojej miłości i troski. To niesamowicie wzruszające, że Bóg ma mnie zawsze przed oczami i patrzy na mnie z troską i miłością. A czyni to szczególnie, kiedy coś we mnie niedomaga. Podobnie jak u tego człowieka, który miał uschłą rękę. Nie był więc zdolny do pracy, a co za tym idzie, do...

Czytaj Dalej

Puścić wszystko

Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą… Mt 19, 23 – 30 Powraca temat posiadania, bogactwa i opuszczenia. Bardzo mocny jest tekst z Ezechiela, który dotyczy króla Tyru, lecz tradycyjnie uważa się go także za mówiący o upadku Aniołów (Ez 28, 1 – 10). Mówi o wyniosłości i o próbie równania się z Bogiem. Bóg do owego króla mówi, iż dzięki swojej przezorności zdobył sobie majątek, dzięki swoim zdolnościom pomnożył swoje majętności. Swoje, swoim, swej… Grzech pychy więc u swych źródeł ma postawę, która stwierdza, że sobie i tylko sobie wszystko zawdzięcza, więc Bogu ani nie musi oddawać czci, ani być Mu wdzięcznym. Chciał on mieć rozum równy rozumowi Boga i stał się mądrzejszy od...

Czytaj Dalej

Pierworodna jest miłość

Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych… lecz od początku tak nie było. Mt 19, 3 – 12 Najpierw poruszyły mnie słowa „od początku”. Mowa jest dzisiaj o małżeństwie i rozwodach, trudny temat, ale ten początek – nie pierwszy raz zresztą – mnie zaintrygował. Jezus odsyła do początku. A co było na początku? Na początku była łaska. Na początku była miłość, z której, dzięki której i dla której powstał świat i człowiek. Dzięki niej zaistniałem również ja. Miłość moich rodziców, ale przede wszystkim miłość Boga. Rozmawiałem ostatnio z osobą, której początek życia był bardzo dramatyczny. Ale uświadomiłem sobie, że nawet gdy miłości ludzkiej tam nie było (albo w szczątkowej...

Czytaj Dalej