Święto życia i wolności
Co wolno w szabat:… życie ocalić, czy zabić? Mk 3, 1 – 6 Jezus patrzy po wszystkich z gniewem. Jest wprost napisane, jakie uczucie wyraża jego twarz. Czy gniew Boga wyraża karę, potępienie? Nie, lecz zasmuconą miłość, która trafia na sklerozę serca. Nie są w stanie odpowiedzieć mu na proste – wydawałoby się – pytanie. Co wolno w szabat? Uzasadnienia szabatu są dwa. Jedno mówi, iż trzeba go święcić, bo Bóg sześć dni stwarzał świata, a potem odpoczął. Drugie uzasadnienie mówi o niewoli egipskiej i o tym, że Bóg z niej uwolnił. Szabat jest więc świętem stworzenia, świętem życia, które Bóg uczynił i zarazem jest świętowaniem wolności i ocalenia życia. O to pyta Jezus ludzi, którzy go słuchają....
Czytaj DalejPost pełen miłości
Czy goście weselni mogą pościć…? Mk 2, 18 – 22 Wszystko z moim życiu ma być wyrazem miłości. Bo z miłości zostałem stworzony i do miłości powołany. Post, o którym mówi dziś Jezus – również. Ma być wyrazem mojej miłości, a nie przepisów. Może dlatego Jezus kwestię postu wkłada w kontekst wesela? Bo przecież poszczenie podczas wesela byłoby pomysłem nie tyle dziwnym, co absurdalnym. Post jest możliwy, kiedy wesele się skończy, kiedy pana młodego zabiorą. To te momenty, w których nie odczuwam obecności Pana młodego przy mnie (Jezusa), kiedy jestem w strapieniu, jakimś dole, kiedy trudno mi się odnaleźć. Chciałoby się powiedzieć: czy taki trudny czas ma być czasem dobijania się postem? Gnębienia siebie...
Czytaj DalejPotrzebuję Cię!
Jan zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu… J 1, 29 – 34 Bóg nadchodzi. Idzie ku człowiekowi. Tylko on się dla Niego liczy. Uczynił go z nieskończonej miłości i po to, by człowiek kochał. Miłość pcha Boga ku człowiekowi. Nie ma innego motywu, innego powodu, innej intencji – tylko miłość. A ja? Ja zachowuję się jak pierwsi ludzie w raju – chowam się po krzakach. Bo widzę moją nagość, niegodność, słabość, grzeszność, z którą tak trudno czasem się pogodzić. Tam wtedy, w raju, Bóg również przechadzał się po ogrodzie w porze łagodnego wietrzyku. Ale ja czułem, że muszę się ukryć. To wszystko z lęku. Bałem się odrzucenia, potępienia, złości, poniżenia, surowości, obojętności a może nawet...
Czytaj DalejPójść za…
Pójdźcie za Mną… Mk 1, 14 – 20 Te słowa są niesamowitym wołaniem Miłości. Bo Jezus nie wzywa, by pójść za jakimś programem partyjnym, jakąś wzniosłą ideą, pomysłem na życie czy czymkolwiek innym. On zaprasza do pójścia za Osobą. A tego nie da się zrobić bez miłości do niej. Za drugim człowiekiem pójdziemy wtedy i tylko wtedy, kiedy naprawdę i szczerze kochamy. Więc tak naprawdę Jezus tymi słowami wzywa uczniów do… miłości. Słowa Pójdźcie za mną, które są wezwaniem do pójścia po Jego śladach (naśladowanie) można również odczytać jako: Potrzebuję Cię! Miłość jest zawsze w potrzebie, bo do istnienia potrzebuje wzajemności, odpowiedzi. Miłość w wydaniu Chrystusa jest niesamowita. Ma taką moc,...
Czytaj DalejUmiłowany syn
Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie. Mt 3, 13 – 17 Tak mówi Ojciec o Jezusie, który właśnie wyszedł z Jordanu. A w tymże Jordanie Żydzi wyznawali swoje grzechy i nawracali się. Więc Jezus wziął te ich grzechy na siebie i poniósł na krzyż. A Ojciec mówi o Nim: mój Syn umiłowany. Uświadomiłem sobie, że o mnie również Bóg tak samo mówi. Nie wtedy, kiedy jestem OK, kiedy się staram, walczę, kiedy mi wychodzi, kiedy jestem „grzeczny”. Nie. Mówi mi to właśnie wtedy, kiedy jest zupełnie przeciwnie. Kiedy czuję się jak obarczona wielkim ciężarem łódź, głęboko zanurzona w wodzie, podtopiona nieomalże. Kiedy moje porażki i grzechy mnie przytłaczają, kiedy nabieram wody i zaczynam tonąć –...
Czytaj Dalej