Ślady Boga
To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku… Łk 11, 29 – 32
Trzeba mieć wyjątkową ślepotę i zatwardziałość serca, by patrząc na znaki, ciągle żądać nowych. Jezus odkrył w tych ludziach przewrotność, czyli celowe działanie, zamierzony opór. Niechęć przed przyjęciem czegoś, co było tak oczywiste. W tych ludziach nie było wiary, bo wiara wszak nie bierze się z widzenia znaków, lecz ze słuchania Słowa (Rz 10, 17).
Ale czy w tych ludziach ta ślepota i zatwardziałość były takie wyjątkowe? Też się z tym spotykam i czasem odkrywam to również u siebie. Mam wrażenie, że dzieje się tak przeważnie wtedy, kiedy jakoś bardzo chcę usprawiedliwić chodzenie „swoimi drogami”. Kiedy pragnę przyklepać i przed samym sobą ukryć prawdziwe intencje tego, co chcę zrobić (albo czego nie chcę zrobić). Szukam wtedy różnych wymówek i próbuję oszukać samego siebie. To wcześniej czy później wychodzi, lecz na chwilę czuję się „komfortowo”. Stawiam opór, bo nie chcę iść za prawdą i dobrem, nie chcę być posłuszny Słowu, które prowadzi mnie do wiary.
Mogę więc żądać coraz więcej potwierdzeń, coraz więcej znaków. Z drugiej jednak strony zauważyłem, że nie koncentrując się na znakach i cudownościach „wyjątkowych”, mam szukać i znajdować Boga we wszystkim. Mam być wrażliwym na znaki Jego obecności we mnie i wokół mnie. Mam nauczyć się rozpoznawać Jego ślady w moim sercu i życiu. Do tego potrzebny jest wzrok i wrażliwość, bo Bóg chodzi bezszelestnie, często niezauważalnie, delikatnie i z wyczuciem. To jedno po Nim pozostaje – ślady. I z tego mogę być sądzony – że nie rozpoznałem czasu Bożego nawiedzenia (jak skarży się sam Jezus na Jerozolimę – Łk 19, 44), że nie rozpoznałem Jego śladów i nie poszedłem po nich.
Ślady zostawia Bóg, kiedy wypowiada Słowo, które porusza serce. Obym tylko go nie uczynił twardym i nieczułym, bo wtedy stanę się człowiekiem przewrotnym, żyjącym tylko po swojemu i samowystarczalnym. Jednocześnie jednak błądzącym i zabijającym w sobie Życie!
mam szukać i znajdować Boga we wszystkim
bo COŚ więcej niż Jonasz, bo to COS więcej niż Salomon::)